Wczoraj oprócz znanego święta patrona epileptyków obchodziliśmy mniej znane: Cyryla i Metodego – patronów Europy, urodziny naszej Hiacynty, no i już zupełnie nieznane – Święto Zimowych Wysiewów
Brzmi dziwnie? No tak, sam to święto wymyśliłem
Tak, połowa lutego, normalnie kojarząca się ze śniegiem po pas i mrozami godnymi porządnych butów to oficjalny czas, kiedy można siać wczesną zieleninę. Dlaczego? Dlatego, że właśnie kończą się najciemniejsze tygodnie – między 15 listopada a 14 lutego słońce jest naprawdę nisko i krótko nas zaszczyca swą obecnością. Te wieki średnie właśnie się skończyły!
Tego roku zima nam sprzyja
Lekka zima, odsłonięta i niezamarznięta gleba, pogoda nie odstrasza do wyjścia na dwór. Fazy księżyca też bardzo sprzyjały (dokładnie to do wczoraj, ale chyba nie warto się tym nadto przejmować; jeszcze kiedyś napiszę o wpływie księżyca na przyrodę). Mogłoby być trochę bardziej wilgotno, ale nie ma co narzekać, tylko brać się za grabki.
Zrębki dają przewagę
Mnie przede wszystkim sprzyja to, że zasypałem zrębkami 13 arów ogródka. Jest gdzie się rozpędzić. Zrębki są słabym przewodnikiem ciepła i cały czas się kompostują, dlatego nie zamarzają na duże głębokości. Można w nich siać nawet przy niewielkim mrozie, rozkuwając kilkucentrymetrową warstwę zmarzliny grabiami. Poza tym metoda Back To Eden wymusza rozsuwanie ściółki na boki, dzięki czemu tworzy się wzgórek – osłona od wiatru. Niżej pokazuję, jak można to wykorzystać do szybkiego ogrodniczego strzału. Jak rośliny wzejdą, to przesunę zrębki z powrotem i wtedy będą chronić też od przymrozków.
Dwie, a może trzy metody wysiewów pod osłony
Jedną z nich jest sianie w szklarni lub tunelu, ale jest to metoda dostępna dla elitarnego grona posiadaczy tych ogrodniczych instalacji. Ok, wraz z zalewem niedrogich tuneli foliowych ze wschodu finansowa bariera wstępu znika, ale jakość tych wyrobów jest godna ich ceny, czyli mizerna. Łatwiej zorganizować sobie inspekt (choć wolę nazwę „zimna ramka” jak to mówią Amerykanie), czyli ramę z desek 100 x 200 x 25 cm, przykrytą jakąś szybą albo starymi oknami. Ja zrobiłem coś takiego:
Wysiewasz, podlewasz, zostawiasz na dwa-trzy tygodnie. W przypadku większych upałów albo opadów deszczu warto zdjąć szkło, bo odpowiednio nie chcemy, żeby nasze uprawy ugotowały się przedwcześnie i chcemy, żeby dostały trochę wody.
I najsprytniesza z nich
Pokażę Ci jeszcze prostszy sposób, ale zarezerwowany dla zrębkujących ogrodników. Rozgarniasz grabiami zrębki na boki, wysiewasz co masz wysiać, i na koniec przykrywasz wszystko białą agrowłókniną i dociskasz kamieniami. Tworzy się tania i szybka szklarnia. W słoneczne dni warto zdjąć agrowłókninę, niezaburzona fotosynteza będzie dla roślin korzystna
Co można już siać?
Sałata i rzodkiewka – to polecam w pierwszej kolejności, już na początku marca będziemy mogli objadać się nowalijkami. Rukola też w miarę szybko będzie do jedzenia, podobnie koper, dłużej poczekamy na por, seler i pietruszkę (tutaj odmiany naciowe, zaraz potem korzenie). Pod agrowłókninę warto posiać jak najwcześniej kapustę, dzięki temu już w połowie lata będzie co zbierać.
Na pociechę – inspekt, flanca, rozsada albo…
Jeśli nie zamierzasz albo nie możesz wysiewać w ogrodzie, to zostaje rozsada, czyli wcześniejsze wysianie w domu, żeby wyrośnięte sadzonki zaprosić do wiosennego ogródka, ale Paul Gautschi z Back to Eden uważa, że to może zahamować rozwój roślin. Cóż, u niego może i tak, ale w Polsce jeszcze nikt nie prowadzi ogrodu Back to Eden od trzydziestu lat, tak jak Paul własnie. Tymczasem rozsada jest dozwolona. Jak nawet rozsada nie wchodzi w grę, to zostają Ci na zimę kiełki.
Nowe artykuły na Twój email:
Podobało Ci się? Zostań Patronem!
Jeśli tekst Ci się spodobał i w ogóle chcesz żebym dalej tłumaczył, pisał a może i kręcił filmy, to możesz się do tego przyczynić zostając Patronem tego bloga! Przygotowałem bonusy dla wspierających, ale główny bonus to fakt, że ogrodnictwo ekologiczne i ja osobiście będziemy Ci baaardzo wdzięczni.